Niektóre materiały muszą odleżeć. I nie mam tu tylko na myśli materii tekstylnej :-)
Ten materiał fotograficzny leżał długo, bardzo długo, bo od maja.
Warsztaty z filcowania na mokro z Panią Agnieszką Spiegelhalter odbyły się tuż przed Nocą Muzeów. Miałam niezwykłą przyjemność w nich uczestniczyć. Popróbowałam nowej techniki rękodzielniczej i mogłam podglądać profesjonalistkę w czasie pracy.
Nie wszystkie uczestniczki zgodziły się, bym opublikowała
zdjęcia, na których zostały uchwycone przy pracy, więc z żalem publikuję
jedynie szczątkowy materiał fotograficzny.
Z worka pełnego kolorowych mikro kłębuszków wyłowiłam poniższy zestaw kolorystyczny.
Zawsze marzył mi się pokrowiec z filcu na mały laptopik, ot tak, żeby
było go można zabezpieczyć przed kolizją z przeróżnymi przedmiotami,
które przewalają się przez moje przepastne torebki, ba ogromne torby
damskie na ramie - moje ulubione.
A to już efekt czterogodzinnej ciężkiej pracy, tak, tak, - ciężkiej pracy fizycznej.
I tak oto skonstruowałam swoją prywatną tęczę. Jest piękna :-)
Pani Agnieszko, dziękuję.
Pietyzm Pani Agnieszki w jej kontakcie z materią poddawaną obróbce mogę
nazwać miłością i nie będzie w tym żadnej przesady. Ale co przydało mi
się najbardziej? Podpatrywanie, że i inni rękodzielnicy męczą się z nową
materią tak samo jak ja :-)
Po warsztatach odbył się pokaz mody, podczas którego można było zobaczyć piękne stroje wykonane w całości z filcu.
Tu można więcej poczytać o Pani Agnieszce Spiegelhalter:
http://www.moda.com.pl/moda/projektanci/15764/Projektant_z_bliska/
Tu można przeczytać i obejrzeć filcowe ubrania z pokazu mody, który się odbył w Szamotułach w Zamku Górków podczas Nocy Muzeów.
http://szamotuly.naszemiasto.pl/artykul/noc-muzeow-w-szamotulach-przepelniona-ciekawymi-propozycjami,2275242,artgal,t,id,tm.html
oraz tutaj:
http://www.zamek.org.pl/go.live.php/PL-H31/aktualnosci/217.html
Pozdrawiam wszystkie Uczestniczki warsztatów i życzę zapału do pogłębiania swojej wiedzy oraz wytrwałości w ćwiczeniu umiejętności rękodzielniczych :-)
Zazdroszczę... cudowne etui i to własnoręcznie ugniecione ;-).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie pozdrowień :-)
OdpowiedzUsuń