Pierwszy w maju szalik, który nazwałam "autumn multicolor", czyli wielokolorowa jesień, bo aż przytłacza mnogością swoich barw, przypomina duszny jesienny dzień pachnący dojrzałymi owocami, które zaraz trafią do słoików w postaci słodkich dżemów, konfitur i soków.
Widzę tu śliwy, jeżyny plamiące palce, maleńkie jagody, zielone winogrona o winnym smaku, lepkie od soku gruszki, brzoskwinie o włochatym licu. Bogactwo jesieni. Dla kogoś absolutnie odważnego!
Zaplotłam ten szalik, by nadać mu formę obfitego kołacza.
Fantastyczny guzik o miedzianym odcieniu pachnie grzybnią w lesie, szlachetną truflą.
Odważy się ktoś by go nosić?
Jest boski!!! Jakby byl dluuugi i mozna sie bylo fajnie zawinac to bylby chyba spelnieniem moich marzen :)
OdpowiedzUsuńPaulina
Wszystko jest do zrobienia:-)
Usuńjest możliwość zamówienia takiego szalika jest poprostu super tylko gsyby nie był jak komin a normalnie :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, potrzebuję tylko więcej szczegółów :-)
Usuńco Pani potrzebuje wiedzieć?
Usuń