wtorek, 19 marca 2019

Guzikowce cieszą się coraz większym uznaniem



W gronie Pań, które lubią moją biżuterię zaczynają pojawiać się takie, 
które śmiało mogę nazwać kolekcjonerkami. 
 
To fakt, że każdy guzikowiec jest niepowtarzalny i można je 
kolekcjonować jak małe precjoza. 
 
Mają one jednak ograniczoną paletę barw.  
 
Na początku było standardowo: stal, złoto, czerń i biel. 
 
Niektóre Panie przychodzą jednak z nietypowymi prośbami.
Wciąż nie zrealizowałam zamówień na guzikowiec w kolorze czerwieni i fuksji nie dlatego,
 że nie chcę, ale dlatego, że nie mogę ich wykonać, bo niesłychanie trudno znaleźć dobrze się prezentujące guziki w tych kolorach.

Później do grona guzikowców dołączyły zielenie, granaty i odcienie starego złota z miedzią.

Czasami słyszę: "Mam już taki uniwersalny, srebrny, a teraz brakuje mi takiego, co by pasował do sukienki. Uwielbiam nosić guzikowce, są spektakularne(!)" - usłyszałam na tegorocznym Dniu Kobiet.

Takie opinie cieszą mnie niezmiernie. Bo przecież wykonuję moje biżutki po to, 
by dobrze się nosiły.
 
 Skoro więc guzikowce cieszą się coraz większym uznaniem, 
proponuję taki, co polubi się ze złotą biżuterią.

 

 

Eleganckie połączenie odcieni połyskliwej czerni i złota.

Będzie pasował do drobnej biżuterii ze szlachetnego kruszcu.

 

 
Materiały: guziki naszyte na warstwę alkantary i podklejone naturalną, beżową skórą. 
Cekiny, koraliki, fire polish.



 

Wygodne zapięcie szufladowe.
 
Bransoletka ma 18 cm długości i pasuje na nadgarstek średniej wielkości.  




Egzemplarz do sprzedania.
Opakowanie na prezent:


- pudełko, 
- metka rękodzielnicza, 
- ekologiczna torebka prezentowa,
- certyfikat ręcznego wykonania.
 

Zapytania proszę kierować na:
mail: blueagata25@yahoo.co.uk
tel. +48 503 371 000
Like the fanpage:  blueagata
Wystawiam dokument sprzedaży.

Zdjęcia zostały wykonane w naturalnym świetle i nie były poddane żadnej obróbce. 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz