Szalik w kolorach wypłowiałego tygrysa, w dodatku w paski :-) Wyjątkowy, bo wykonany z innej niż dotychczas włóczki. Pół na pół wiskoza i akryl w wersji, którą producent jaki i język angielski określa mianem puffy - napuszony. Włóczka w motku, była wyjątkowo puszysta. Część tej właściwości niestety odebrał nitce dziewiarski kołowrotek. Mimo to szalik jest sprężysty, a w dotyku jest jak dziecięcy sweterek.
Motek ma 440 m, a szalik po przerobieniu przeszło 30 m w jednym kawałku.
Każdy szalik ma swój indywidualny numer i swoją nazwę, a informacje te są umieszczone na Certyfikacie. Oprócz danych dotyczących wykonawcy, czyli mnie:-), jest też instrukcja prania danego rodzaju włóczki.
Tygrysek? Mrrrau... :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz